poniedziałek, 19 grudnia 2011

Kulturystyka i doping

Kulturystyka i doping.

Autorem artykułu jest Bazey Brak



Doping w sporcie jest znany każdemy, lecz największym natężeniem cieszy się w polskich siłowniach. Co bardzo niepokojące już nawet najmłodsi adepci kulturystyki eksperymentują ze sterydami.

Kulturystyka to bardzo ciężki sport wymagający dużego poświęcenia i samozaparcia. By osiągać wymierne efekty trzeba opanować do perfekcji trening, odżywianie, suplementację i sterydy. Każdy z wyżej wymienionych elementów jest ważny i nie da się robić postępu nie posiadając odpowiedniej wiedzy. Jeżeli posiadamy doświadczenie w tym sporcie i nie osiągamy już praktycznie żadnych efektów, jest to pora by zacząć zainteresować się sterydami. Ceny sterydów można znaleźć w internecie. Na różnej maści forach czy portalach często zamieszczany jest przykładowy cennik sterydów. Jeżeli planujesz pierwszy cykl musisz się dobrze do niego przygotować. W skład cyklu nie wchodzą jedynie sterydy, lecz również opanowana do perfekcji dieta, trening oraz bardzo często lekceważona regeneracja. Oprócz tego musisz zaopatrzyć się w arsenał witamin i minerałów, ponieważ sterydy wypłukują je z organizmu. Ważny jest również czas po zakończeniu cyklu, by nie stracić uzyskanych efektów. Niedoświadczeni kulturyści popełniają często błąd zaostrzając trening po cyklu, co jest błędnym ruchem powodującym jeszcze większe spadki formy. Cykl nie powinien trwać dłużej niż kilka miesięcy, choć są ludzie, którzy zażywają sterydy przez cały rok. Sterydy dają bardzo dobre efekty, lecz stosowane w nieodpowiedni sposób mogą przynieść więcej szkód niż pożytku, dlatego zaleca się stosowanie ich przez osoby odpowiedzialne z dużą wiedzą na temat swojego organizmu. Ceny sterydów zwłasza z wschodnich części świata kuszą już namłodszych, co jest bardzo niepokojącym zjawiskiem. Pamietajmy by móc przyjmować sterydy musimy osiągnąć już szczyt formy naszego organizmu, dopiero w tedy sterydy mają jakiś sens.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Arginina – substancja, która wzmacnia

Arginina – substancja, która wzmacnia

Autorem artykułu jest JBmedia



Suplementy diety stosowane przez sportowców i kulturystów mają różnorodne efekty działania. Ale najważniejsze jest wzmocnienie mięśni.

Na początek hormon wzrostu

Najważniejsze i najbardziej podstawowe znaczenie dla przyrostu masy mięśniowej człowieka ma hormon wzrostu (GH) określany jako somatotropina. Dzięki niemu człowiek rośnie – wydłużają się kości, przybywa komórek z włókien mięśniowych, które umożliwiają poruszanie aparatem ruchu. Somatotropina stymuluje wbudowywanie kolejnych aminokwasów w struktury białkowe, zapobiega rozpadowi białek i regeneruje zbudowane z nich tkanki. Słowem – pozwala tkankom rosnąć w naturalny sposób. Z tego względu, stymulatory wydzielania somatotropiny pozwalają lepiej skorzystać z jej korzystnego działania na organizm intensywnie trenującej osoby. Jednym z nich jest arginina.

Oby nie za mało

Duże stężenie tej substancji wysyła do mózgu informacje o konieczności gromadzenia białek w tkankach mięśniowych. Konieczność taka zachodzi, gdy następuje masowy rozpad białek budujących mięśnie, na skutek intensywnej pracy – na przykład treningu, w czasie którego człowiek się nie oszczędza. Na skutek rozpadu białek uwalniana jest glutamina, a z niej z kolei powstaje arginina. Jeśli do odpowiednich receptorów dociera stosunkowo dużo argininy, oznacza to, że białka się rozpadają i zachodzi konieczność wydzielenia większej ilości hormonu wzrostu dla ich natychmiastowej regeneracji. Dlatego kontrolowane i świadome zwiększenie stężenia argininy w pewien sposób oszukuje mózg, który wydaje polecenia odbudowy i rozbudowy struktur białkowych, ze względu na zagrożenie związane z ich rozpadaniem się.

I nie tylko. Arginina alarmuje również receptory trzustki o konieczności wykorzystania insuliny, ze względu na wysokie nasycenie aminokwasów w pożywieniu.

Z kolei niskie stężenie argininy jest dla mózgu sygnałem, że nie ma potrzeby magazynować białek. Jeśli więc taki stan występuje chorobowo, może być poważnym zagrożeniem dla funkcjonowanie organizmu, ponieważ nie będą w nim regenerowane białka w koniecznej ilości, jeśli nastąpi sytuacja związana z ich rozpadem.

Ukierunkować na mięśnie

Podstawowym problemem podczas przyjmowania argininy jest to, że zdecydowana większość jej cząsteczek nie pokona bariery wątrobowej. W wątrobie arginina jest zużywana głównie do pozbywania się amoniaku. Dodatkowo stosunkowo duże jej ilości są pochłaniane przez pozostałe układy do produkcji tlenku azotu. Jak zatem ukierunkować argininę w ten sposób, by docierała tam, gdzie trzeba i rzeczywiście pomagała budować mięśnie? Rozwiązaniem okazało się użycie innych substancji, na przykład alfa-ketoglutaranu, który zapobiega szybkiej destrukcji cząsteczek argininy. Ta mieszanka występuje w preparatach dla sportowców.

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Perfekcyjne mięśnie brzucha: poradnik dla każdego mężczyzny

Perfekcyjne mięśnie brzucha: poradnik dla każdego mężczyzny

Autorem artykułu jest JBmedia



Kult sześciopaka trwa! Niezależnie od wieku, mężczyźni mają obsesję na punkcie idealnie wyrzeźbionych mięśni brzucha a i kobiety zawsze chętnie obejrzą się za posiadaczem płaskiego brzuchu bez warstwy tłuszczu.

Zanim staniesz się posiadaczem brzucha, jakiego pozazdroszczą ci wszyscy kumple czas rozwiać jeden z popularnych mitów: bez wysiłku i pracy nie osiągniesz sukcesu. Nie ma też żadnego kremu na mięśnie brzucha, który zastąpi solidny wycisk na siłowni i dietetyczny reżim. Nie da się wypracować sześciopaka leżąc na kanapie z piwem i golonką. Potrzebujesz dobrze zbilansowanej diety i dobrego planu treningowego. Oto kilka podpowiedzi.

Dobra dieta bez głodówki

Żeby mieć idealny brzuch nie musisz i nawet nie powinieneś głodować. Na początek zdejmij koszulkę i przyjrzyj się krytycznie swojej sylwetce. Czy brakuje ci po prostu wyrzeźbionych mięśni, czy też potrzebujesz najpierw pozbyć się kilku fałdek tkanki tłuszczowej? W tym drugim przypadku musisz zrewidować swoje zwyczaje żywieniowe. Na początek ogranicz ilość spożywanego alkoholu. Nie ma nic złego w lampce wina do obiadu czy w piątkowym drinku po pracy, ale trzy puszki piwa każdego wieczoru to naprawdę przesada! Alkohol jest wysokokaloryczny i szybko odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej. Zrezygnuj też z tłustego czerwonego mięsa. Uwielbiasz krwiste steki i golonkę? Może zmotywuje cię informacja, że nadmiar tłustych potraw wpływa negatywnie nie tylko na sylwetkę, ale też na... potencję i sprawność seksualną. Dobrze zbilansowana dieta mężczyzny, który chce wywoływać zachwyt kobiet swoją sylwetką musi być przede wszystkim wysokobiałkowa. Postaw na białe mięso, twaróg, jajka, jedz dużo ryb i owoców morza – świetnie sprawdza się na przykład tuńczyk. Do swojej diety musisz też włączyć złożone węglowodany i niewielką ilość zdrowego tłuszczu. Jeśli solidnie przykładasz się do treningów, nie bój się sięgnąć po odżywki – białkowy koktajl da ci zastrzyk energii i pomoże budować mięśnie.

Ćwicz na siłowni

Jeśli chcesz mieć dobrze wyćwiczone mięśnie brzucha, nie obędzie się bez siłowni. Do dyspozycji masz tam kilka rodzajów ławeczek oraz różnego typu obciążenia. Dobieraj je tak, by ostatnie powtórzenia w serii wykonywać z dużym wysiłkiem. Pamiętaj, żeby wykonywać ćwiczenia na każdą część mięśni brzucha – najczęściej mężczyźni skupiają się na mięśniach prostych, zaniedbując mięśnie skośne oraz dolne brzucha. Uwaga: integralną częścią treningu, ktory zaowocuje perfekcyjnie ukształtowanym brzuchem są ćwiczenia aerobowe. Dobre aeroby to m.in. bieganie lub pływanie w te dni, gdy nie jesteś na siłowni. Zawsze możesz też skorzystać z wioseł, orbiterka lub bieżni w klubie. Nie zapomnij też o ćwiczeniu innych partii mięśni – masz nie tylko brzuch! Jeśli skupisz się na jednej części ciała, to twoja sylwetka będzie nieproporcjonalna. Najlepsze efekty przynosi ćwiczenie na siłowni trzy razy w tygodniu połączone z dużą dawką aktywności fizycznej (dowolnej!) w pozostałe dni tygodnia.

I w domu

Mięśnie brzucha możesz też ćwiczyć w domu – to rozwiązane dla tych, którzy maja nieregularny tryb życia i cierpią na chroniczny brak czasu. W takiej sytuacji zamiast wydawać pieniądze na karnet, który będzie leżał w szufladzie, zainwestuj w dobrą ławeczkę – nie zajmie dużo miejsca a ułatwi ci wypracowanie perfekcyjnego brzucha. Przyda się też obciążenie. Trenuj trzy razy w tygodniu po trzydzieści minut, a szybko zauważysz efekty. Gdy brzuch zacznie już zbliżać się do ideału, a tobie poprawi się kondycja, czas na podjęcie prawdziwego wyzwania: rozpocznij program ćwiczeń znany pod nazwą 6 weidera. Uwaga: wymaga siły i wytrwałości oraz czasu, bo przez ponad miesiąc trzeba ćwiczyć codziennie. Ale efekty są warte tego wysiłku!

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Węglowodany: potężny wykop energii

Węglowodany: potężny wykop energii

Autorem artykułu jest JBmedia



Bez energii nie możemy się poruszyć. A tę energię z jakiegoś źródła trzeba pozyskać. W tym celu wiele osób sprawdza możliwości dawane przez preparaty węglowodanowe.

Na krótszy i dłuższy czas

Węglowodany mogą być przetworzone w organizmie na łatwo przyswajalne substancje energetyczne. W zależności od budowy cząsteczek, czas uwalniania energii z węglowodanów różni się. Niektóre „działają” bardzo szybko, inne potrzebują na to trochę czasu. W każdym przypadku, czas działania można ocenić i zmierzyć laboratoryjnie. Dzięki temu możliwe jest dobranie takich substancji, które będą działały odpowiednio do pożądanego efektu. Czasem takim efektem ma być niemal natychmiastowe dostarczenie organizmowi potężnego kopa energetycznego, w innych przypadkach bardziej wskazane może być stopniowe i równomierne uwalnianie energii i utrzymywanie jej na stałym poziomie przez określony czas. Zdarzają się również sytuacje, kiedy przyda się jednocześnie zarówno szybka dawka energii jak i energia uwalniana powoli. A intensywne treningi są właśnie takimi sytuacjami. Potrzeba w czasie ich trwania siły „na już”, by podjąć określony wysiłek, ale też „na później” by się po nim zregenerować i uzupełnić straty węglowodanów.

Zachować równowagę

Jeśli intensywnie ćwiczymy, możemy skupić się tylko na jednej z dwóch opcji – albo dostarczać organizmowi potężne dawki węglowodanów przyswajalnych w bardzo krótkim czasie, by zmaksymalizować możliwości treningowe, albo skupić się na dłuższym uzupełnianiu rezerw dzięki węglowodanom wchłanianych stopniowo. Najlepiej jednak zachować równowagę i wybrać obie opcje jednocześnie. Dlatego wybierając preparaty węglowodanowe warto zwrócić uwagę, czy zawierają one węglowodany z obu tych grup. Mogą to być na przykład glukoza i izomaltuloza. Czasem wyróżnia się jeszcze trzecią, pośrednią grupę, do której zaliczana jest na przykład maltodekstryna – ogólnie jednak chodzi o to, że od momentu spożycia preparatu może on działać przez dłuższy czas, zapewniając najpierw odpowiednią siłę, a później właściwą regenerację. Zachowanie równowagi ma bardzo ważne znaczenie dla zdrowia – regularne przesycenie krwi węglowodanami może powodować konkretne schorzenia, jak na przykład cukrzycę. Dlatego z preparatami węglowodanowymi jak z każdą inną odżywką czy suplementem – należy przyjmować z umiarem i nie przekraczać ustalonych norm, by nie narazić się na zagrożenie zdrowia. Odżywki węglowodanowe to potężny wykop energii, który może być bardzo potrzebny sportowcom przed, po i w czasie treningu. Ale przesadzać z nimi nie należy.

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 31 października 2011

Jak uniknąć kontuzji na siłowni?

Jak uniknąć kontuzji na siłowni?

Autorem artykułu jest JBmedia



Mówi się, że kontuzja może przytrafić się każdemu. Owszem, może. Ale mamy wpływ na to, by takich sytuacji unikać: wystarczy przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas każdego treningu.

Kiedy powstają kontuzje?

Każdy sport, zwłaszcza uprawiany wyczynowo niesie za sobą ryzyko urazów. Sportowcy uszkadzają sobie mięśnie, kości i ścięgna. Dlaczego tak się dzieje? Najprostszą odpowiedź może dać jedno słowo – przeciążenia. Każda pojedyncza część naszego organizmu ma swoją określoną wytrzymałość, która nie powinna być przekroczona. W momencie, kiedy w czasie treningu powstaje zbyt duże obciążenie, któraś część ciała może nie wytrzymać. Zbytnio naciągają się ścięgna lub włókna mięśniowe, stawy muszą sobie poradzić z nadmierną siłą, jaka działa na nie pod wpływem masy i szybkości. Kontuzje powstają zarówno przy wysiłku dynamicznym, jak i statycznym. W pierwszym przypadku zdecydowanie bardziej działa prędkość ruchu, w drugim masa obciążenia. Warto wiedzieć, że nie trzeba nawet podnosić ciężarów o dużej masie, by obciążenie naszego kręgosłupa czy stawów było olbrzymie – wystarczy podnoszenie kilkunastu kilogramów z ziemi przy zgarbionych plecach – ten błąd popełniają ludzie bardzo często. A jeśli obciążeniem jest nie kilkanaście kilogramów, lecz kilkadziesiąt lub powyżej stu, o kontuzję nie trudno. W wielu przypadkach kontuzji ciężko jest uniknąć, kiedy są one efektem działania innych osób, czy awarii sprzętu – na przykład kiedy uszkodzony jest atlas, lub gdy ktoś wpadnie na nas z dużą prędkością. Oczywiście wytrenowany organizm będzie bardziej wytrzymały na takie „niespodzianki”, jednak również ucierpi z ich powodu. Jednak pomijając kontuzje, na których wystąpienie ma się mały wpływ, bardzo wielu z nich da się uniknąć, ponieważ powstają najczęściej w sytuacjach, gdy człowiek działa nierozsądnie. Przede wszystkim wiele osób zabiera się do ćwiczenia na siłowni bez jakiegokolwiek przygotowania – bez wiedzy na temat tego, jak ćwiczyć rozsądnie i bezpiecznie, zamiast tego chcąc uzyskać jak najlepsze efekty w jak najkrótszym czasie. Dodatkowo przed treningiem przydałoby się nieco rozgrzać i stopniować obciążenie – a o tym zapomina zwłaszcza wiele osób dopiero zaczynających treningi na siłowni. I kontuzja murowana.

Jak sobie radzić?

Organizm utrzymywany w pozostającej na określonym, wysokim poziomie kondycji łatwiej zniesie przypadkowe nadmierne obciążenia. Dlatego jeśli ćwiczymy regularnie i nie przesadzamy, urazy z pewnością będą nas dotyczyć statystycznie w mniejszej ilości przypadków. Dodatkowo warto zachowywać umiar treningowy – jednokrotne przećwiczenie się niewiele daje, ponieważ organizm potrzebuje wtedy więcej czasu na regenerację i działa mniej efektywnie. Jeśli zaś ćwiczymy regularnie na poziomie około 70-90% swoich możliwości, ale zostawiając trochę buforu przed wartościami maksymalnymi, odniesiemy większe sukcesy treningowe. W ten sposób możemy działać prewencyjnie, zmniejszając ryzyko wystąpienia kontuzji. Bardzo ważne jest to, jaki cel chcemy osiągnąć, ćwicząc na siłowni. Musimy go znać i konkretnie sprecyzować, a potem zastanowić się, a najlepiej poradzić doświadczonych w zakresie sportu osób, czy termin, jaki wyznaczyliśmy sobie na osiągnięcie celu i on sam pozostają w sferze naszych możliwości czy nie. Nie wszystko da się zrobić natychmiast, czasem na efekty trzeba poczekać – i z tą świadomością możemy mniej się denerwować, że w tydzień nie osiągnęliśmy tego, na co trzeba pracować kilka miesięcy. A jeśli treningi są spokojne (pod względem psychiki – mogą być bardzo intensywne fizycznie), przynoszą większe rezultaty i zapobiegają powstawaniu urazów związanych z niedopatrzeniem czegoś ze względu na zdenerwowanie. Dlatego odpowiedni program treningowy przyda się w każdym przypadku. Dodatkowo – rozsądek. Nie sposób przecenić jego roli. Powie nam on, kiedy powinniśmy przestać i nie podejmować większych wysiłków. Jeśli nie znamy własnych możliwości, sprawdzajmy je od dołu skali, a nie od góry. Jeśli jesteśmy zmęczeni, być może warto byłoby odpocząć i wrócić do treningu za jakiś czas. Najlepiej jest radzić sobie z kontuzjami unikając ich.

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl